piątek, 14 czerwca 2013

Wszystko na nie.

Rano zrobiłam pięćdziesiąt brzuszków, i sporo czasu byłam w ciągu dnia na świeżym powietrzu. Teraz wracając z próby, również urządziłam sobie spacer parkiem.

Nie mam jakoś humoru. Jestem poddenerwowana, sama nie wiem czym.

Jadłam dzisiaj tylko miseczkę barszczu czerwonego z uszkami, a zaraz zabieram się za pastę z makreli z chlebkiem, mniam, mniam.

Niech ten zły humor już mija, bo nie chce mi się dosłownie....

NIC!

J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz